– Mamo, pobudka! – zawołał Piotrek stając w progu sypialni. – Czas wstawać!
– Mhhmmmm – zamruczałam w odpowiedzi, przykrywając się szczelniej kołdrą. Jest niedziela. W niedzielę nie trzeba wstawać.
Chwilę później usłyszałam trzask zamykanych drzwi i Piotrka raportującego Dawidowi:
– Mama powiedziała, że jeszcze pięć minutek.
Czymże sobie zasłużyłam na takie mądre, empatyczne i kochane dziecko? 🙂