Wczoraj byliśmy na „Sing” (w nomenklaturze Ewy: „film o oł-maj-gaszu”*). Jeśli się zastanawiacie, czy będzie to nowy numer 1 wśród ulubionych filmów Ewy, to…
Ewa (w trakcie jednej z dłuższych „gadanych” scen, na cały głos): Chodźmy na Trolle…
Niemniej jednak film nam się bardzo podobał. Od rana katujemy ścieżkę dźwiękową z filmu, a Ewa zapałała szczególną miłością do jednej piosenki Gypsy Kings:)
Swoją drogą, fascynujące są składanki, na których obok Gypsy Kings albo Queen potrafią się znaleźć covery Niki Minaj albo Taylor Swift:) W każdym razie, dla ciekawskich – link do albumu na Spotify:
*) Dlaczego „film o oł-maj-gaszu”? Otóż ulubioną sceną Ewy z trailera była scenka, w której trzy króliczki śpiewają „Oh my gosh, look at her butt” – w filmiku poniżej od 0:57. Proszę, nie pytajcie mnie dlaczego – nie mam pojęcia:)