Ewa oświadczyła dzisiaj stanowczym głosem:
Ewa: Ten pokój w paski mi się NIE-PO-DO-BA! Chcę mieć różowy, z serduszkiem! Tata musi pojechać do sklepu po kubełek różowej farby i zrobić REMONT!
A wszystko było dobrze, dopóki nie obejrzała na YouTubie jakiejś reklamy. Jechaliśmy wtedy samochodem, więc nie bardzo nawet wiem, kogo winić, jeśli się uprze i faktycznie będziemy jej musieli ten pokój odmalować:))
I w sumie nie wiem co jest zabawniejsze i co długoterminowo będzie mnie bardziej irytować – żądania związane z różowym pokojem czy rozbudowane wykłady robione mi przez czterolatkę na temat „wartości odżywczych mleka mamy, które budują super-odporność i super-mózg u bobaska” – to z kolei z innego filmiku, który dzisiaj obejrzała. Najprawdopodobniej z tego:
A tam, serduszko. Prawdopodobnie będę musiała namalować na ścianie całą mapę Ninjago 😉
(Ale ja lubię malować po ścianach, więc się nie przejmuję za bardzo 😉 )
PolubieniePolubienie