Z okazji Świąt Ewa dostała od Dziadka Grzegorza walizkę. Mogła wybrać sobie konkretny model – i w ten właśnie sposób stała się posiadaczką wściekle różowej torby z paszczą „Hello Kitty” na froncie.
Wczoraj wreszcie postanowiła coś do tej walizki spakować. Zajrzałam do niej do pokoju, żeby sprawdzić, jak jej idzie. Znalazłam ją klęczącą nad skrzynką z narzędziami. Obok leżała pusta walizka.
Ja: Co robisz?
Ewa: Muszę spakować dwa młotki! Narzędzia się przydadzą!
Kobieta nowoczesna, proszę państwa. Samodzielna, niezależna, praktyczna – a jednocześnie na wskroś kobieca i pełna sprzeczności 🙂